Jeszcze w grudniu, grupa wątpiących nie dawała nam wielkich szans. Bo niby jak tu ruszyć „starą krypę”, zwłaszcza gdy powierzchnia wody jest skuta lodem;-)…I szczerze powiedziawszy, przyznajemy że sami mieliśmy sporo wątpliwości. Czy będą chętni? Czy wystarczy zapału i woli walki, by realizować założenia programu? Czy ujemne temperatury, słota i błoto na trasie nie odstraszą uczestników?
Zaczęliśmy powoli – bo jak tu zaczynać szybko, kiedy na dworze -17C°? Mozolnie przechodziliśmy przez teorię rozgrzewki, biegu, poszczególnych jednostek treningowych i walory rozciągania po treningu. Motywów uczestnictwa było tyle ilu uczestników, i to one właśnie oraz postawa „Co! Ja nie dam rady!?” wyciągały Naszych Bohaterów z łóżek w sobotnie poranki do lasu kabackiego, czy na Agrykolę.
„…mogłam poznać cudownych ludzi ze Sztorm Grupy,
ludzi pełnych pasji, charyzmy,
dla których nie ma przeszkód nie do pokonania.
Niesamowite przeżycie…wsparcie, rywalizacja, radość, adrenalina…”(Kasia)
Trenowaliśmy w podziale na dwie sekcje: pierwsza to osoby, które zaczynały swoją przygodę z bieganiem, druga składała się z osób, które miały już za sobą udział w zawodach na dystansach poniżej 21 kilometrów. Każdy z uczestników realizował swój indywidualny plan treningowy związany z wyznaczonym przez siebie celem, ale weekendowe treningi wykonywaliśmy wspólnie, by wspierać się i czerpać radość z przebywania w grupie.
„Kiedy zostałam zaproszona no udziału w programie biegowym myślałam, że dużo już na temat tego sportu wiem. W miom przekonaniu, trener był mi potrzebny do zmotywowania mnie do regularnych treningów. Szybko zorientowałam się, że bardzo się myliłam. Moja wiedza o prawidłowej technice, o konieczności urozmaicania treningów, tajemniczych interwałach, podbiegach, wybieganiu, itp. była znikoma”(Lucyna)
Po dwóch miesiącach przyszedł czas na sprawdzian w zawodach. Naszym pierwszym wyzwaniem był udział w biegu Parkrun na Ursynowie. Kilka osób, ku swemu zaskoczeniu odkryło, że dystans pięciu kilometrów nie zabija;-). A niektórzy zasmakowali w rywalizacji i później sami chętnie zamieniali zaplanowany trening na kolejny start w zawodach.
„udało mi się nie tylko poznać swoje możliwości treningowe, ale je rozwinąć i oczywiście przebiec pół maraton!!!!”(Edzia)
Pod koniec marca czwórka naszych Sztormowych Biegaczy podjęła wyzwanie i zadeklarowała start w półmaratonie PZU. Do biegu stanęli: Lucyna, Edzia, Kasia i Rafał. I co? Cztery debiuty i cztery rekordy życiowe! ?
„Półmaraton był marzeniem, ale perspektywa tak dugiego biegu, trochę mnie przerażała… Starałam się wykorzystać wszystkie rady dotyczące techniki biegu, suplementacji i przyniosło to niesamowite rezultaty… cel zrealizowany: półmaraton przebiegnięty z bananem na twarzy i apetytem na więcej:)”(Lucyna)
Wisienką na torcie naszego programu był start Kasi i Rafała w Orlen Marathon, który odbył się pod koniec kwietnia w Warszawie. Kto pokonał już królewski dystans 42 kilometrów, wie, że to nie przelewki. Mówi się, że maraton zaczyna się po trzydziestce. I bynajmniej nie chodzi tu o wiek uczestnika;-). Na temat tzw. ściany krąży wiele mitów, ale nasi Sztorm Biegacze nie poddali się i ukończyli bieg, mieszcząc się (zgodnie z założeniami) w okolicach 4 godzin i 30 minut!
„…I stało się…. zrobiłam swoje upragnione 42,195 km, tak długo czekałam na tę chwilę, że aż trudno mi uwierzyć, że już po… , …pokonałam swoje słabości i ograniczenia…”(Kasia)
I co dalej? Ano dalej to już sprawa każdego z naszych Sztormowych Biegaczy. Kilka osób już ostrzy sobie zęby na warszawski maraton we wrześniu, ktoś inny przebąkuje o rozpoczęciu przygody z triathlonem…
Mamy też wiadomość dla Ciebie;-). Jeśli zainspirowały Cię rezultaty naszych koleżanek i kolegów – skontaktuj się z nami. Jest jeszcze czas na zrealizowanie swojego biegowego marzenia w tym roku. To może być Twoje pierwsze pięć, dziesięć kilometrów, a nawet start w półmaratonie czy maratonie.
W grupie raźniej, a nasz elastyczny program dopasujemy do Twoich priorytetów i preferencji.
Zainteresowanych programem biegowym, dopasowanym do indywidualnych predyspozycji i celów,
zachęcamy do kontaktu:
K.S. Żywcem Zabiegani (mail: zzabiegani@gmail.com)