19 listopada 2015 roku będzie dla niektórych młodych żeglarzy pionierskim rejsem po Morzu Bałtyckim, na pokładzie trochę większego, niż te znane z Mazur, czy Zegrza, żaglowca s/y Zawisza Czarny.To dzielny żaglowiec, o pięknej historii, której nie będziemy Wam tu opisywać. Zgłębić swoją wiedzę możecie tu.
Rejs na Zawiasie to nie rekreacja. Poczujesz się jak za czasów, kiedy rodzice wsadzali Cię do autokaru i kazali jechać na jakiś obóz, gdzieś daleko, gdzie wszyscy mieli w nosie, czy i co masz ochotę jeść, czy chce lub nie chce Ci się spać, kazali sprzątać, wychodzić na apel i stawiać się na porannym rozruchu.
I podobnie jest tu. Twoje obecne stanowisko czy wykształcenie nikogo tu nie obchodzi. Tutaj jesteś częścią załogi a o Twojej pozycji decyduje tylko i wyłącznie funkcja, którą pełnisz – załogant, starszy wachty, oficer wachtowy, chief, bosman, kapitan – jeśli to Twój pionierski rejs, Twoja funkcja to załogant, czyli mały trybik od brudnej, acz ważnej roboty.
ale o czym my tu… a więc my tu o tym jak przetrwać i wrócić z tarczą a nie na tarczy.
Co zabrać?
1. ciepłe, oddychające ciuchy – to bezwzględna podstawa: czapka, rękawiczki (najlepiej kilka sztuk), polar, windstopper, sweter, t-shirty, rajstopki też mile widziane,
2. sztormiak – spodnie i kurtka. Idealnie techniczne, dobrej żeglarskiej firmy, ale może być też zwykły, gumowy komplet przeciwdeszczowy (kurtka i spodnie),
3. środki do higieny osobistej mogą się przydać – na pewno szczoteczka do zębów, pasta i ręcznik, pozostałe rzeczy (mydło, golarka, kremy) pewnie tylko się z Tobą przepłyną, niewykorzystane,
4. kalosze lub inne odporne na wodę obuwie (idealnie 2 pary),
5. pidżama nie będzie Ci potrzebna – najpewniej ze zmęczenia nie będziesz mieć siły się przebrać, ale gdybyś jednak siłę miał – lepiej sprawdzi się dres i T-shirt (pod pokładem jest naprawdę ciepło),
6. dokumenty, znaczy paszport (jeśli nie masz, dowód osobisty tez może być), jakaś kasa,
7. śpiwór i ulubiony jasiek – namiastka domu ?
Czego bezwzględnie nie robić?
1. nie dyskutować ze starszym stopniem,
2. nie spać na wachcie!
3. nie sikać ani nie rzygać na nawietrzną,
4. nie denerwować Ryśka mechanika (lepiej szerokim łukiem omijać a w obliczu konfrontacji grzecznie się kłaniać i przytakiwać),
5. nie unikać prac w kuchni – i tak Cię dopadną, a co mają gadać po kątach, że się od roboty migasz,
Czego w miarę możliwości nie robić?
1. nie chodzić do toalety, kiedy buja (toaleta = małe, klaustrofobiczne pomieszczenie = rzyganie) ,
2. nie wyjadać z lodówki po nocy,
3. nie jeść orzechów, bo w powrotnej drodze mogą uszkodzić zęby,
4. nie spać na nie swojej koi (zmęczony po wachcie właściciel może brutalnie pogonić a po co?)
A tak na koniec – rejs Zawiszą jest prawdziwą przygodą. Warto choć raz popłynąć i się sprawdzić. Wrócisz do domu dumny i szczęśliwy, że masz dom stabilny, osadzony na pewnych fundamentach ?