Sztorm Grupa
Już dostępna! Aplikacja mobilna do nauki żeglarstwa Sztorm Appka

Wyścig zbrojeń. Opisujemy jak budujemy jachty.

sizer
9831ac8306fe2_wyscig-zbrojen-sie-rozpoczal-opisujemy-jak-budujemy-jachty.jpeg
Marek Waszczuk

03 stycznia 2021

Budowa jachtów Sztorm Grupy

 

Sztorm Grupa jest liderem na polskim rynku żeglarskim, a co za tym idzie, musimy nieustannie inwestować w sprzęt, ludzi, zmieniać się dla Was i wyznaczać nowe standardy. Dlatego jesienią 2020 podjęliśmy decyzję o budowie i zakupie 15 jachtów. Są to:

  • 3 x Antila 30
  • 5 x Raptor 26
  • 6 x Sigma 600
  • 1 x Sea Ray 190 SPXE

Raptory, Sigmy i Sea Raya zamówiliśmy u zewnętrznych dostawców, ale Antile 30 budujemy sami, wkładając w to bardzo dużo pracy, pieniędzy i zaangażowania. W tym artykule postaramy się przybliżyć Wam proces budowy, od początku do końca. Kiedy będziecie mieli okazję żeglować na naszych Antilach 30, przypomnicie sobie te zdjęcia i poszczególne etapy budowy.

Etap I Projekt jachtu

Na początku jest projekt jachtu wykonany przez konstruktora, najczęściej na zamówienie stoczni. Projekt musi uwzględniać wszystkie zagadnienia, takie jak wygląd jachtu, zdolności nautyczne, komfort mieszkania, bezpieczeństwo, koszty wykonania, akwen żeglugi itd. Generalnie bardzo dużo elementów, które należy wziąć pod uwagę. Polska słynie z genialnych konstruktorów, jak choćby Andrzej Skrzat, Jacek Daszkiewicz, Zygmunt Choreń czy właśnie Michał Orych – autor projektu Antila 30.

Etap II Skorupa

Na podstawie projektu wykonuje się tzw. kopyto, czyli jednorazowy model jachtu, na którym odbija się formę – element wielokrotnego użytku, służący w produkcji do wykonywania kadłuba, pokładu, podsufitki czy wkładki dennej.

Sklejony kadłub z pokładem tworzy tzw. skorupę jachtu, inaczej nazywany laminatem. Jest to półprodukt – bryła jachtu, bez okien, instalacji, osprzętu, zabudowy, ścian wewnętrznych, balastu, miecza. W zasadzie jest tylko dno, burty i pokład. Taki laminat do jachtu Antila 30 produkowany jest w stoczni Antila Yachts w Radomiu i stamtąd go odbieramy do dalszej budowy, już we własnym zakresie.

Etap III Transport do naszej stoczni

W kolejnym etapie wieziemy laminat jachtu do naszej stoczni, gdzie nastąpi dalsza obróbka kadłuba – wycinanie okien, bakist, balastowanie, czyli wlanie w odpowiednią przestrzeń 1200kg śrutu stalowego z żywicą, a następnie dalsza zabudowa jachtu.

Transport odbywa się na przyczepie podłodziowej dwuosiowej, sam laminat nie jest ciężki – waży ok 1000kg, ale jego rozmiary są już duże – Antila 30 to 9,5m długości oraz 3,2m szerokości. Taką przyczepę z laminatem ciągnie zawsze nasz Jeep.

Etap IV Projekt zabudowy jachtu

Otrzymując skorupę jachtu, stajemy przed problemem. Kadłub jachtu jest całkowicie pusty w środku. Nie ma nic, żadnych ścian, grodzi, podłogi, belek, poprzeczek, a cały kadłub jest miękki, nieusztywniony, ugina się. Kolejny etap prac musi poprzedzić wykonanie projektu zabudowy jachtu przez kolejnego konstruktora. Aby w ogóle do tego przystąpić musimy wykonać tzw. skan bryły jachtu. Operacja ta jest wykonywana przez zewnętrzną firmę z Gdańska przy użyciu laserowego skanera, który tworzy tzw. chmurę punktów – miliony punkcików tworzących bryłę jachtu, z widocznymi przetłoczeniami i wymiarami.

Dopiero na podstawie tej chmury punktów, konstruktor może przystąpić do pracy nad projektem zabudowy, uwzględniając oczekiwania zamawiającego i dane techniczne jachtu oraz planowane materiały użyte do zabudowy. Zamówiony projekt to dziesiątki stron bardzo szczegółowo rozrysowanych wszystkich elementów składających się na wnętrze jachtu – grodzie, koje, wręgi, instalacje, jaskółki, szafki, odpływy, urządzenia, generalnie tysiąc elementów, które trzeba będzie wykonać i zamontować.

Etap V Obróbka laminatu

W pierwszym etapie wykonujemy ruszt denny, który jest wlaminowywany na dno jachtu, a następnie wypełniany balastem – w poszczególne przestrzenie wlewamy 1200kg tzw. śrutu stalowego wymieszanego z żywicą.

Sufit jachtu wypieramy belką, a następnie wycinamy otwory pod bakisty, okna, luki i obrabiamy wszystkie krawędzie by były ładne, gładkie i wykończone.

Montujemy klapy bakist i zabezpieczamy pokład, w szczególności kokpit przed brudem, klejem, farbą czy żywicą.

Etap VI Zabudowa wnętrza

Przystępujemy do bardzo ważnego etapu – zabudowa wnętrza to produkcja tysięcy elementów na podstawie projektu, które posłużą do wklejenia. Elementy wykonujemy ze specjalnej wodoodpornej sklejki, oklejonej tzw. HPL (high pressure laminate)  – najbardziej odpornym materiałem do konstrukcji mebli oraz wyposażenia wnętrz. To termoutwardzone tworzywo warstwowe otrzymywane poprzez prasowanie w warunkach wysokiego ciśnienia i temperatury. Tak przygotowane płyty są wycinane na frezarce CNC wg projektu – otrzymujemy elementy o kształtach i wymiarach, jakie widzieliśmy na projekcie. Teraz jeszcze tylko oklejenie rantów, kantów, boków i można montować!

Montaż wyciętych elementów to robota stolarska. W zasadzie niczym nie różni się to od zabudowy  np. garderoby czy kuchni w domu, poza tym, że w jachcie jest dużo mniej miejsca, a większość ścian jest zaokrąglona, do tego należy wziąć pod uwagę pracowanie całej konstrukcji – taka kuchnia domowa nie będzie przez następne 10 lat pływać po falach, przechylać się, podskakiwać w bezpośredniej bliskości wody, która próbuje się dostać do środka wszelkimi możliwymi sposobami.

Montaż mebli przerywany jest układaniem instalacji elektrycznej, wodnej, gazowej – wszystko musi do siebie pasować, być bardzo dokładnie zamontowane i działać bezawaryjnie. Jest to etap tak bardzo pracochłonny, wielotygodniowy, wymagający ciągłego ustalania tysięcy szczegółów – całe szczęście nad wszystkim czuwa niezastąpiony Wojciech Kaczyński….

Etap VII Montaż osprzętu

Jednym z ostatnich etapów jest montaż osprzętu – czyli kabestany, stopery, knagi, sztagowniki, kluzy, bloczki, wszelkiego rodzaju uchwyty oraz słupki relingów, kosze i półkosze. Wszystkie te elementy przykręcane do kadłuba jachtu muszą być odpowiednio uszczelnione tak, aby nie dostawała się do środka woda. Przy okazji fajnie by było, jakby od środka nie było widać żadnych śrub. I jakby się to wszystko trzymało kupy.

Zakup osprzętu to osobna historia poprzedzona analizą danych technicznych jachtu, producentów osprzętu, kosztów, które są bardzo różne, tak, jak różna jest jakość poszczególnych urządzeń. W naszym przypadku sprawa jest bardzo prosta – musimy decydować się na najdroższe rozwiązania, ponieważ nasze jachty poddawane są bardzo ciężkim próbom na wodzie i każde rozwiązanie budżetowe bardzo szybko by się zemściło. Dlatego decydujemy się na kabestany Andersena, bloczki Lewmara lub Ronstana – to są topowe marki żeglarskie.

Etap VIII Maszt i olinowanie stałe

Kiedy wnętrze jachtu jest już zabudowane, wszystko do siebie pasuje, osprzęt jest zamontowany, a jacht wyjechał już z hali – nadchodzi bardzo ważny moment.

Specjalnym transportem przyjeżdża 12 metrowy maszt z olinowaniem stałym – wantami, sztagami, rolerem i bomem. Musimy go postawić aby wymierzyć stalówki, które następnie zostaną przycięte i zawalcowane.

Ale jak postawić 12 metrowy maszt bez żadnych lin utrzymujących go w jakiejkolwiek płaszczyźnie? To zadanie dla dźwigu! Dzięki jego pomocy ustawiamy maszt, mierzymy, kładziemy, docinamy stalowe liny.

 

Etap IX Najważniejsze – żagle i silnik

Nadszedł moment, w którym możemy zamontować najważniejsze elementy jachtu – żagle oraz silnik. Tak jak silnik w samochodzie, tak żagle są dla jachtu żaglowego sercem.

Szyje je dla nas największa polska żaglownia z Gdańska – Sail Service ze specjalnie sprowadzonego czarnego dakronu, a następnie żagle są oklejane naszym sztormowym motywem, czyli ogromną kotwicą.

Silniki dostarcza nam  POLand Position – dystrybutor Yamaha. Tutaj znowu wracam do tematu ciężkiej pracy naszych jachtów – żadne półśrodki nie zdadzą egzaminu. Tylko Yamaha.

Etap X Wodowanie

Moment wodowania jachtu to moment szczególny, zwieńczenie wielu miesięcy pracy i jednocześnie rozpoczęcie wieloletniej żeglugi. Wybiera się matkę chrzestną jachtu, nadaje mu nazwę, zaprasza gości, telewizję, rozbija butelkę szampana. Tylko nie w Sztormie. Bo my nigdy nie mamy niestety na to czasu, zawsze w pośpiechu, zawsze w biegu, raz, dwa, jacht na przyczepę, transport na Mazury, teraz jacht waży już ok 4 ton, szybkie wodowanie, maszt, żagle i go go go, do roboty. Mimo, iż zwodowaliśmy w naszej historii ponad 50 naszych jachtów wierzymy, że kiedyś znajdziemy czas aby odpowiednio celebrować takie momenty….  A tymczasem – jacht jest na wodzie, gotowy do żeglugi, uzupełniamy wodę, gaz, paliwo, ształujemy prowiant, okrętujemy załogę i w drogę na obozy żeglarskie i rejsy mazurskie! Jachty są też dostępne w czarterze.

PS. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie okleili jachtów ?