Sztorm Grupa
Nie masz planów na MAJÓWKĘ? Sprawdź rejsy

Ferie w domu? Ale nie przed telewizorem!

sizer
d90d821d73258_ferie-w-domu-ale-nie-przed-telewizorem.jpg
Karolina Kaczmarek

22 stycznia 2019

Ferie w tym roku wystartowały 14 stycznia i potrwają do 24 lutego. Jako pierwsi z zimowego czasu wolnego już korzystają mieszkańcy 5 województw: kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. Uczniowie z województwa mazowieckiego jeszcze kilka dni poczekają na ostatni dzwonek przed zimową przerwą. Za to ich rodzice mają ostatnią szansę na zaplanowanie atrakcji na ten czas. Szykują się ferie w domu, bo urlop „nie jest z gumy”? Nic strasznego! Mamy trzy pomysły na aktywny wypoczynek, a nie przed telewizorem!

Wydaje się, że z roku na rok coraz więcej Polaków planuje zimowy wypoczynek w ośrodkach narciarskich na terenie kraju i za granicą. Jednak nadal ogromna grupa osób bardzo oszczędnie podchodzi do realizacji skromnego planu urlopowego (26 dni) w miesiącach zimowych. Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej w ubiegłym roku szkolnym w zorganizowanych feriach zimowych uczestniczyło ponad 310 tysięcy dzieci, co stanowi niespełna 6,5% wszystkich uczniów. Aż 96% z nich wypoczywało w domach.

Ładowanie akumulatorów na sportowo

Ferie w domu wcale nie muszą być mniej atrakcyjne niż te spędzone poza miastem. Nawet, jeśli rodzicom szkoda urlopu i rodzina nigdzie nie wyjeżdża, dzieci nie muszą być skazane na telewizję, komputer czy tonięcie w podręcznikach. Mało tego – nawet, jeśli dzieci niekoniecznie są gotowe na zimowisko poza domem, wachlarz możliwości wciąż pozostaje szeroki.

Ferie zimowe to ważny moment w kalendarzu zapracowanych uczniów. Dwa tygodnie przerwy pomiędzy półroczami mają zapewnić uczniom odpoczynek od intensywnych zajęć, wyczerpujących prac domowych i napiętego planu dnia. Ich zadaniem jest naładowanie „akumulatorów” na kolejne miesiące ambitnej nauki przez odprężenie – nie tylko psychiczne, ale także fizyczne.

No, właśnie. Dzieci uwielbiają się ruszać. Ich chęć zdobywania przestrzeni i aktywnej zabawy jest wręcz niepohamowana. Siedzenie w szkolnych ławkach po kilka godzin dziennie tę naturalną potrzebę czasami blokuje. A przecież naturalne potrzeby raczej powinniśmy podsycać i rozwijać, aniżeli hamować i gasić. Dlatego szczególnie warto zatroszczyć się o aktywność sportową – jeśli nie na co dzień, to choćby właśnie w ferie. I postawić wtedy na sporty zimowe – zwłaszcza narty lub snowboard.

Na narty niekoniecznie w góry

Minęły czasy, kiedy przyszli olimpijczycy sportów zimowych rodzili się wyłącznie w górach. Dzisiaj brak pasma górskiego za drzwiami domu nie jest przeszkodą w osiąganiu małych i dużych sukcesów w narciarstwie czy snowboardzie. W wielu polskich miastach nie brakuje sztucznych stoków, na których i dzieci, i dorośli mogą stawiać pierwsze szusy lub szlifować dotychczasowe umiejętności.

Podczas ferii zimowych zapraszamy dzieci na białe szaleństwo w mieście! W trakcie dwóch turnusów gwarantujemy cały dzień atrakcji na stoku, i to na terenie Warszawy. W programie przewidujemy nie tylko naukę jazdy na nartach pod okiem wykwalifikowanego instruktora, ale także wiele innych atrakcji towarzyszących (m.in. zajęcia z zakresu etykieta narciarska i bezpieczeństwo w górach, gry i zabawy na świeżym powietrzu, zajęcia i animacje w bazie, zawody na zakończenie turnusu oraz konkursy z nagrodami).

PÓŁKOLONIE NARCIARSKIE W WARSZAWIE ZE SZTORM GRUPĄ >>>

 

Jeśli nie narty, to snowboard

Brak gór nie jest przeszkodą do nauki jazdy na nartach czy snowboardzie – to jest pewne. A czy konieczny jest śnieg do pierwszych ślizgów? Otóż nie!  Dla przykładu – całoroczny stok narciarski Szczęśliwice to jedyny tego typu obiekt na Mazowszu i jeden z nielicznych w Polsce. Wzniesienie zostało sztucznie usypane z gruzów Warszawy zniszczonej w czasie wojny. Trasa narciarska jest pokryta specjalną matą, która przy zerowych i dodatnich temperaturach zraszana jest „mgłą wodną” dla zmniejszenia tarcia i polepszenia ślizgu, a przy temperaturach ujemnych dodatkowo naśnieżana armatkami.

Niektórzy mówią, że narty to sport stary i niemodny. Na szczęście każdy może wybrać sam, co dla niego najlepsze. Poza klasycznymi dwoma deskami można zawsze spróbować przygody na jednej i ocenić, którą dyscyplinę kontynuować. Dziś zarówno narciarstwo, jak i snowboard są dyscyplinami olimpijskimi. A Sztorm Grupa szkoli i narciarzy, i snowboarderów.

PÓŁKOLONIE SNOWBOARDOWE W WARSZAWIE ZE SZTORM GRUPĄ >>>

Weekendowy ciąg dalszy zabawy

Trening narciarstwa może trwać 5, a nawet 7 dni. W weekendy bowiem na Górce Szczęśliwickiej także spotkacie instruktorów Sztorm Grupy. Wtedy stok należy do sekcji narciarskiej Sztorm Grupy. Zajęcia w sekcji są nie tylko idealnym sposobem na solidne przygotowanie do zimy i wyjazdów narciarskich, ale także szansą na wydłużenie turnusu półkolonii i przygody z nartami.

WEEKENDOWA SEKCJA NARCIARSKA >>>

Ahoj zimowa przygodo!